Audi S3 8V Sportback Facelift – niepozorny, ale szybki

Audi S3 8V to kolejna odsłona szybkiego hot hatcha, który po raz pierwszy pojawił się na rynku w 1999 roku, nosząc oznaczenie 8L. Prezentowany egzemplarz to model z roku 2018, czyli tzw. wersja poliftowa dostępna w sprzedaży od połowy 2016 roku. Czym różni się ona od swojego poprzednika? Z zewnątrz zmian jest niewiele. Uwagę należy zwrócić przede wszystkim na przedni zderzak. Przemodelowany został grill i reflektory. W tylnej części pojazdu zmianie uległy lampy, które wyposażono teraz w dynamiczne kierunkowskazy LED.

Testowany samochód to popularna na naszym rynku 5-drzwiowa wersja Sportback. Od niedawna w ofercie producenta znajduje się jeszcze wersja sedan, która zaczyna zdobywać coraz szersze grono zwolenników. Nic dziwnego – w moim odczuciu auto z tym nadwoziem wygląda genialnie!

Audi S3 8V po lifcie legitymuje się mocą wynoszącą 310 KM i osiąga 380 Nm momentu obrotowego. To bardzo dobry wynik, który w połączeniu z napędem Quattro i 7-biegową skrzynią S-tronic pozwala katapultować ten samochód 0-100 km/h w 4,5 sekundy. Niewielkim nakładem finansowym, z pomocą lokalnych tunerów możemy dobić bez problemu do około 370 KM, co uczyni z S3 8V bardzo skuteczne narzędzie do karania innych, znacznie droższych i z pozoru szybszych samochodów (choć i w serii S3 potrafi pokazać pazur). Przekroczenie magicznej granicy 400 KM także nie będzie dla Audi problemem, choć będą to już bardziej kosztowne modyfikacje.

Wygląd zewnętrzny:

Audi S3 8V wygląda z zewnątrz jak… cywilne A3 w wersji S-Line. Oczywiście powiecie, że przesadzam, ale tak właśnie uważam. Gdyby nie znaczek w przednim grillu i dyfuzor tylnego zderzaka z 4. końcówkami wydechu to spokojnie można byłoby pomylić te dwa samochody. Oczywiście wprawne oko dostrzeże większe zaciski i tarcze hamulcowe, czy charakterystyczne dla rodziny „S” aluminiowe nakładki lusterek zewnętrznych. Nie każdy jest jednak motoryzacyjnym znawcą, by to od razu wyłapać.

Czy to dobrze, że S3 8V jest tak bardzo skromne? To zostawiam ocenie każdemu z Was. W moim odczuciu ma to 2 strony: dobrą i złą. Dobra jest taka, że możemy niejednego zaskoczyć. Złe jest natomiast to, że S3 8V na pierwszy rzut oka nie mówi nic, natomiast hot hatch powinien od razu krzyczeć „ja tutaj rządzę i powinieneś się mnie bać”… może nie aż tak dosadnie, jak obwieszony plastikiem Civic TYPE-R. Skromny wygląd Audi S3 8V jest jednak zgodny z filozofią Audi, która od wielu lat ukrywa wspaniałą technikę w niepozornych nadwoziach. Wróćmy myślami np. do Audi S6 C5. Nadwozie otrzymało wyłącznie delikatnie poszerzone nadkola i dwie końcówki wydechu po dwóch stronach zderzaka. Pod maską natomiast krył się silnik 4.2 V8 o mocy 340 KM zapewniający w tamtych latach (1999-2003) bardzo dobre osiągi.

Wnętrze:

Wnętrze Audi S3 8V utrzymane w ciemnej tonacji jest także bardzo skromne. Na próżno szukać tu przekombinowanej deski rozdzielczej, która została stworzona w sposób bardzo prosty. Jedyne co zakłóca jej porządek to wyjeżdżany ekran stacji multimedialnej (odtwarzacz płyt ukryty jest w schowku pasażera) oraz okrągłe nawiewy.

Genialne w tym samochodzie są fotele, które zostały obszyte w popularny dla Audi wzór „caro” z wytłoczonym logo „S”. Niestety mają one jedną wadę: jeżdżąc samochodem w kurtce „pływałem” po fotelu na zakrętach, mając wrażenie słabego trzymania bocznego. Być może była to też kwestia skórzanej tapicerki. Na wzmiankę zasługuje również dobrze wymodelowana kierownica, obszyta perforowaną skórą. Bardzo fajnie trzyma się ją w rękach. Szkoda tylko, że testowany egzemplarz nie został wyposażony w łopatki do zmiany biegów, pomocne podczas sportowej jazdy.

Całość wnętrza, jak na Audi przystało jest wykonana bardzo porządnie i z wykorzystaniem dobrych materiałów. W środku jest cicho i wygodnie, aczkolwiek w moim odczuciu dość ciasno. Mam wrażenie, że jest tu o wiele mniej miejsca niż np. w bliźniaczym VW Golfie VII. Być może to czarna kolorystyka sprawia takie wrażenie, choć użytkując na co dzień właśnie Golfa VII z ciemnym wnętrzem mam wrażenie, że w S3 8V trochę mi duszno.

Lans na mieście:

Audi S3 8V Sportback to szara myszka, która na pierwszy rzut oka nie zwraca na siebie zbyt dużej uwagi w mieście. Auto budzi się do prawdziwego życia dopiero w trybie Dynamic. Wydech prycha, skrzynia biegów S-tronic pozwala na wyższe kręcenie się obrotomierza i zaczyna się świetna zabawa! Dynamiczny przelot przez miasto w tym trybie to coś pięknego! Można tym samym zdenerwować właścicieli kilku droższych samochodów – ich mina po przegranym dragu ze świateł może być bezcenna!

Spalanie:

Samochód w cyklu miejskim potrzebuje około 11-12 litrów/100 km. W przypadku ciężkiej nogi i regularnego, szybkiego startu ze świateł trzeba liczyć, że auto spali około 15 litrów. W trasie przy ekonomicznej jeździe (120-140 km/h) spalanie wyniesie około 9 litrów/100 km. To bardzo dobry wynik jak na samochód o mocy powyżej 300 koni mechanicznych. Niektórzy użytkownicy potrafią ponoć zejść poniżej 9 litrów w trasie, ale mnie zarówno w bliźniaczym Golfie VII R i S3 8V nigdy się to nie udało, bo i po co? Szybkie auto ma przecież dawać radość z jazdy, a liczby na stacji paliw nie są najważniejsze!

Ocena ogólna:

Audi S3 8V to świetny samochód do jazdy na co dzień w każdych warunkach pogodowych. Bez względu na to, czy mamy słoneczne lato, czy śnieżną zimę – to auto będzie dawać niesamowitą frajdę z jazdy, w czym pomaga napęd Quattro. Jako wieloletni użytkownik Golfa VII R zbudowanego na tej samej platformie MQB dostrzegam jednak w S3 8V problem klaustrofobicznego wnętrza.

Do zakupu S3 8V Sportback oprócz świetnych osiągów i właściwości jezdnych zachęca też cena, która niejednokrotnie okazuje się niewiele wyższa niż właśnie dobrze wyposażonego Golfa VII R. Dealerzy Audi często posiadają wiele samochodów „placowych”, które wyprzedają w dobrych cenach. Czy warto dopłacić do Golfa i stać się właścicielem S3? Jeśli chodzi o jakość wykonania w stosunku do Volkswagena to jest ona znacznie lepsza. Lepsze jest też wygłuszenie wnętrza i stylistyka foteli, która w Volkswagenie nie urzeka.

Przed decyzją o zakupie Audi S3 8V polecam jednak wypożyczyć ten samochód na kilka dni, aby dobrze go poznać. Duża konkurencja na rynku hot-hatchy pozwoli Ci wybrać odpowiednie dla siebie auto, niekoniecznie zbudowane na platformie MQB. Warto poznać wszystkie za i przeciw wydając ponad 200 tysięcy złotych.

Podziękowania:

Dziękuję VORDON CARS za użyczenie samochodu do testów.